Temat robienia biznesu na pasji jest niesamowicie popularny. Z co drugiej gazety wygląda do nas ktoś, kto porzucił swoją “prawdziwą pracę”, by zajmować się hobby i czerpać z niego dochody. Skoro to takie popularne, to czemu nie robimy tego wszyscy? Każdy z nas ma jakieś hobby prawda?
Pojawiają się tutaj jednak dwa pytania.
Po pierwsze – czy warto przekształcać hobby w biznes? Czy warto się męczyć i odbierać sobie trochę radości z ulubionego zajęcia, dla pieniędzy? Po drugie – czy każde hobby może być dochodowe?
Na pierwsze pytanie musisz odpowiedzieć sobie samemu. Moim zdaniem? Warto spróbować. Zawsze może się okazać, że “zawodowe” uprawienia hobby dalej sprawia Ci przyjemność, a jednocześnie masz z niego dochody. Jeśli nie – zawsze możesz się wycofać.
Co do biznesowego potencjału różnych zajęć, sprawa jest dużo bardziej skomplikowana – i tu zaczyna się zabawa. Otóż musisz samemu sprawdzić czy Twoje hobby nadaje się, by czerpać z niego zyski. Jak? O tym właśnie w dzisiejszym poście!
Jak przekształcić hobby w dochodowy biznes?
Opracuj plan
Zakładam, że jeśli rozmawiamy o Twoim hobby to nigdy go nie planowałeś. Na luzie i motywowany jedynie przyjemnością (ewentualnie ambicją) pokonywałeś coraz to bardziej zaawansowane poziomy wtajemniczenia. Który akurat Ci się podobał, do którego poczułeś „miętę” – zabierałeś się za niego.
Niestety, kontynuowanie tej strategii przy przekształcaniu hobby w biznes nie jest najlepszym pomysłem. Co więcej, wydaje mi się niemożliwe. Nie chcę Cię straszyć (broń bosz!), ale w planie realizowania pomysłu na biznes (jakim jest Twoje hobby – bo tak powinniśmy postrzegać tę sytuację) znajdzie się mnóstwo rzeczy, na które zwyczajnie nie będziesz mieć ochoty. Nawet ja tak mam! I kto nie ma, ręka w górę, chcę Cię poznać i wypytać – jak to robisz?!
Żeby więc tych rzeczy nie pominąć i nie dać im zrujnować planu, należy je przewidzieć, zdać sobie sprawę jaka jest ich rola, jak są ważne i po prostu się z nimi rozprawić. Ale to tylko jedna z funkcji planu.
Dobry plan Cię zmotywuje, uporządkuje działania, wskaże drogę do celu i odstresuje, gdy nie będziesz wiedzieć co masz robić.
Na dobry początek, jednostronicowy biznesplan powinien Ci spokojnie wystarczyć. Jeśli chcesz sporządzić dokładniejszą rozpiskę, w której uwzględnisz co musisz zrobić po kolei, by przekształcić hobby w biznes, zajrzyj do darmowego kursu „Jak zacząć projekt biznesowy?” – jest w nim kilka ćwiczeń, które Ci w tym pomogą!
Jasno określ na czym zamierzasz zarabiać
Nie uciekniesz przed tym. Przekształcenie hobby w biznes wymaga… brania od ludzi pieniędzy! Straszna sprawa :) Szczególnie jeśli jesteś z tych, którzy myślą „mam brać pieniądze za coś co mi sprawia przyjemność? przecież to nie w porządku!”.
Otóż mylisz się – wszystko jest tak jak powinno być!
Kryterium, czy brać pieniądze za swoją działalność, nie jest Twój komfort pracy, a wartość jaką dajesz klientowi. Jeśli Twoje dwie godziny szycia na maszynie (załóżmy, że to Twoje hobby – ulubione godziny każdego dnia), zaspokoją potrzebę klientki, znalezienia idealnego kocyka dla jej chrześnicy, którego szuka od 2 miesięcy i ma już tego serdecznie dość – to tak, dajesz komuś więcej, niż samemu odebrałeś przez te dwie godziny świetnej zabawy w szycie. I musisz wziąć za to pieniądze.
Na samym początku określ więc:
- na czym chcesz zarabiać? (Na fizycznych produktach? Na doradztwie i konsultacjach? Na produktach elektronicznych?)
- ile potrzebujesz zarobić? (By mieć co zjeść. By opłacić rachunki. By mieć na inwestycje w rozwój.)
- ile Twój produkt ma kosztować? (Tak by była szansa go sprzedać i by móc na nim odpowiednio zarobić.)
Przeprowadź test (jeden, dwa, ewentualnie piętnaście)
Jeśli masz hobby, zakładam, że masz już pewien produkt. Może to być Twoja wiedza, mogą to być Twoje dzieła, mogą być to Twoje umiejętności. Pominiemy więc kilka pierwszych kroków, które robi się przy planowaniu biznesu i przejdziemy do konkretów.
Jedną z najważniejszych rzeczy, w toku całej Twojej działalności biznesowej, będzie testowanie. Eksperci sobie mogą pisać „to działa, to jest spoko, to nie działa”, ale tak naprawdę nigdy się nie dowiesz czy dany sposób (np. na pozyskiwanie klientów) jest dobry czy nie, dopóki samodzielnie go nie spróbujesz.
Podobnie jest z ustalaniem odpowiedniej ceny, opakowania produktu, wyglądu nowej strony internetowej, treści newslettera i tak dalej. Wszystko trzeba przetestować, sprawdzić na własnej skórze. To jedyny słuszny sposób na dowiedzenie się co Twojemu biznesowi służy, a co nie. Lepiej się do nich przyzwyczaj.
Wyjdź do potencjalnych klientów i pokaż im swój produkt!
Po co Ci testy? Między innymi po to by:
- wykryć wady produktu
- wiedzieć czego potrzebuje Twój klient i jak mu to dać
- dowiedzieć się czy cena produktu jest adekwatna do jakości
- dowiedzieć się co możesz ulepszyć
- dowiedzieć się co jest Twojemu produktowi czy usłudze niepotrzebne
Pierwsze testy najlepiej przeprowadzić na osobach, które idealnie wpisują się w Twoją grupę docelową. Normalnie doradziłabym zaangażowanie w rolę „testerów” znajomych albo rodzinę, ale zakładam, że jeśli masz hobby to nie wykonujesz go cichaczem w piwnicy, tylko jawnie i Twoi bliscy o nim wiedzą, więc mogli już się na jego temat wypowiedzieć. Można więc tę grupę pominąć i jak wcześniej wspomniałam, przejść do wyszukania (prawdziwych) potencjalnych klientów i testowania na nich.
Przeczytaj też: 28 miejsc, w których znajdziesz swoich (również pierwszych!) klientów
Policz czy Ci się to opłaca
Wspomniałam o tym, już w punkcie dotyczącym określania na czym chcesz zarabiać, ale powtórzę to dobitnie również tutaj. Bo z tego co widuję, wiele biznesów opartych na hobby np. hand made o liczeniu zapomina.
Biznes to nie hobby – musi się opłacać. A o tym czy się opłaca, dowiesz się tylko licząc.
Najprościej policzyć to tak:
X – ile potrzebujesz zarobić (na te nieszczęsne rachunki albo na rozwój biznesu albo inną prywatną sprawę)
Y – koszty Twojej działalności (półprodukty, reklama, wynajem etc.)
Z – cena produktu
(Z * ilość sprzedaży) – Y musi się równać lub być większa od X
Przykład:
Jeśli sprzedasz 10 kocyków po 199 złotych, koszt zrobienia jednego to 75 złotych (w tym prąd, tkaniny, wynajem pracowni itp.), a miesięcznie wydajesz na swoje podstawowe utrzymanie 1500 złotych to…
(199*10) – 750 = 1240
1240 jest mniejsze niż 1500 złotych, więc biznes się nie do końca opłaca.
Akurat w tym wypadku nie znaczy, że nie warto go podejmować – w końcu z upływem czasu lepiej poznasz klientów, wypracujesz sobie rekomendacje, poprawisz marketing i łatwo pewnie znajdziesz kolejne zamówienia. No, ale widzisz mniej więcej co mam na myśli.
Liczenie nie boli, za to daje wartościowe sygnały np. pokazuje czy i kiedy inwestycja się zwróci, na czym trzeba się skupić, by zarobić więcej i tak dalej.
Kontynuuj robienie tego co działa
Klienci, którzy przychodzą z polecenia kupują najwięcej? Skup się na nich i wymyśl jak jeszcze możesz ich przekonać by polecali Cię dalej.
Dużo zamówień przynoszą posty gościnne na innych blogach? Pisz więcej.
Potencjalni klienci lubią Twój newsletter i odpisują Ci na wiadomości? Super! Zastanów się nad przygotowaniem dla nich oferty specjalnej!
Kontynuuj to co Ci dobrze idzie i przynosi zyski. Właśnie na tym polega magia testów – „wymacaj” co zdaje egzamin i rób tego więcej!
PS. Witamy wśród przedsiębiorców! :)
Udało Ci się przekuć hobby w biznes? Pracujesz nad tym? Dopiero planujesz? Napisz nam o swoich wrażeniach w komentarzu!
cenne wskazówki ; ) wydaje mi się, że zawsze warto spróbować przekształcić swoją pasję w coś więcej, tak jak piszesz, zawsze może okazać się, że to jest to! a w przeciwnym razie, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zaprzestać naszą (nie)dochodową działalność.
Karina, czujesz temat :) Lepiej zrezygnować jak nie będzie szło, niż żałować, że się nie spróbowało.
Tak sobie myślę, że za jakiś czas będę chciała zrobić z hobby biznes. Przeanalizowałam wiele opcji i uznałam, że muszę się jeszcze wiele nauczyć, także teraz czeka mnie 2,5 roku projektowania mody, a później biznesy! :D
Warto! :)
Uwielbiam coraz bardziej Twoje wpisy! Coraz dokładniej je czytam i myślę, że są bardzo praktyczne i pomocne. Dużo mi w głowie porządkujesz, chociaż przyznaję, że mam problem z tym hobby… Nie wiem czy nie wierzę w siebie, czy nie znalazłam jeszcze tego czegoś, co mogłoby mnie tak fascynować… Nie wiem. W każdym razie działaj tak dalej! :)
Ja jestem jak najbardziej za! Zawsze przyjemniej się pracuje jeśli robimy coś co kochamy :)
Ja sama mogę potwierdzić, że z hobby biznes może być całkiem fajny. Tyle, że u mnie to była na początku praca, która miała być na chwilę, potem stała się pasją, a dopiero potem własnym biznesem. Zgadzam się z innymi komentującymi, że to bardzo dobry artykuł. Na wiele rzeczy zwraca uwagę, o których przy pierwszym biznesie się zapomina.
Znajomi i rodzina jako testerzy to wg mnie niezbyt dobry pomysł i raczej niemiarodajny. Osoby te kupią(lub jeszcze chętniej przyjmą za darmo) nasz produkt ale nie dlatego, że go potrzebują ale bo wypada czy choćby z litości. Opinie tych osób też wg mnie często nijak mają się do rzeczywistości. No niestety. Wg mnie związki emocjonalne z potencjalnym klientem nie wychodzą nikomu dobrze. To trochę tak jak z prezentami świątecznymi. Wypada się ucieszyć ale zazwyczaj prezent ląduje(w najlepszym wypadku) u kogoś innego. Dlatego wg mnie lepiej już na początku skupić swoją energię na szukaniu właśnie prawdziwych potencjalnych klientów. Kontakt z nimi… Czytaj więcej »
Kasiu bardzo fajny wpis dla osób myślących o swoim biznesie. Twój punkt o liczeniu napisałabym OGROMNĄ czcionką. Bardzo dużo Kobiet (obracam się wśród kobiecych biznesów) zupełnie nie zastanawia się nad tym, czy dany biznes opłaca się finansowo. Wiele łudzi się tym, że skoro ZUS przez pierwsze dwa lata jest niższy to jakoś to po tych dwóch latach będzie. A nie będzie! Kalkulator to największy przyjaciel przedsiębiorcy!
Liczenie to temat rzeka… Myślę, że pojawi się na blogu jeszcze wiele razy :)
Rzuciłam nudna i bezsensowna prace w korpo, i pracuje nad założeniem własnej firmy :) trochę to jeszcze potrwa ale jestem zmotywowana ! Ciekawie piszesz :)
Gratuluję i trzymam kciuki za sukcesy! :)
Tak, zrealizuj swoje hobby, kup frezarki, plotery, tokarki za dziesiąt lub set tysięcy i nie miej gwarancji, bo oprócz pomysłu, potrzeba marketingu – nawet najlepszy pomysł potrzebuje klientów, którzy o nim wiedzą… Innymi słowy – albo masz bogatych rodziców albo giniesz…
Niestety prowadzenie własnej działalności nie jest łatwe ale jeśli jest to Twoje hobby to na pewno będziesz bardziej wytrwały w dążeniu do sukcesu i nie załamiesz się po 10 porażkach bo będziesz kochać to co robisz.
Ja mam już firmę, a moje hobby to fotografia (ale firma, którą prowadzę nie jest związana z fotografią). Skończyłam szkołę foto i od wakacji próbuję swoich sił na rynku. Nie brakuje mi klientów, ale wiesz co? Chyba nie lubię robić zdjęć dla kogoś. Kiedy sama wymyślam temat sesji, ubrania, sama szukam odpowiedniej modelki, mam większą satysfakcję i przeważnie efekt jest co najmniej zadowalający. Nawet jeśli muszę do tego hobby dopłacać :)
Jest jeszcze jedna opcja – dla tych, którzy to potrafią i mają taką możliwość – czyli zarabianie na swoim hobby oraz w innej pracy jednocześnie. Zamiast rzucać dotychczasową robotę (zakładam, że nudniejszą), można zacząć rozwijać swoją działalność po godzinach. Plus: sprawdzimy, czy rynek chce kupić nasze hobby. Minus: zawsze zostaje z tyłu głowy “gdybym się zaangażował na 100%, a nie na 20%.. Byłoby zupełnie inaczej:)”
Podoba mi się “liczenie nie boli”! [Maja]
Klient i jeszcze raz klient, najtrudniejsze do zdobycia. Hobby musi byc bardzo marketingowe, zeby sie udalo, no i oczywiscie trzeba miec troche biznesu we krwi albo kogos kto nam pomoze. Niestety, pasje nie zawsze da sie przeksztalcic w dobry biznes, dlatego czesto hobby pozostaje tylko hobby.
Pasja i biznes mogą mieć wspólny mianownik. Czasem nad tym mianownikiem trzeba trochę popracować, ale i tak warto :)
[…] Jak przekształcić hobby w dochodowy biznes? […]
[…] Jak przekształcić hobby w dochodowy biznes? […]
[…] Jak przekształcić hobby w dochodowy biznes? […]
[…] Jak przekształcić hobby w dochodowy biznes? […]