Czy blog może istnieć bez fanpage na Facebooku? Czy prowadzenie go jest konieczne? Wiele osób stanowczo odpowiedziałoby, że tak lub nie. Ja odpowiadam, że „to zależy co rozumiesz przez blog”. Bo jeśli blog jest dla Ciebie stroną internetową, na którą co jakiś czas wrzucasz artykuły i po prostu czekasz aż ktoś na nie trafi (zwykle z Google) i właściwie nie interesuje Cię do ilu osób dotrzesz to faktycznie – to bez fanpage możesz się obejść.
Jeśli jednak chcesz:
* docierać do jak największego grona osób i
* budować społeczność wokół swojego bloga to…
…fanpage na Facebooku będzie Ci do tego niezbędny!
Jak mądrze prowadzić fanpage w blogowaniu?
W historii mojej przyjaźni z Facebookiem przechodziłam przez różne okresy. Fascynacja jego możliwościami wymieniała się ze zniechęceniem do ciągłego bycia online i miałam szczęście gdy czas względnego spokoju, czyli po prostu spokojnej skuteczności trwał jak najdłużej.
W końcu doszłam jednak do względnego porozumienia z nim, chociaż dalej mamy lepsze i gorsze dni :)
Jak prowadzę fanpage dla mojego bloga?
Nie lubię robić rzeczy dla samego faktu działania np. tylko dla tego, że inni też to robią. Dlatego nawet prowadzenie fanpage na Facebooku musi dla mnie realizować jakieś cele.
I są to:
- generowanie ruchu na blog,
- budowanie listy mailingowej oraz
- budowanie wizerunku.
A ponad wszystkim, jako mianownik (czyli jednak pod :)), stoi pozyskiwanie nowych czytelników.
Taki jest plan i staram się by publikowane przeze mnie posty w miarę realizowały te cele. Przechodząc więc do konkretów, moje ulubione rodzaje postów to:
Powiadomienia o najnowszych postach
Wiadomo. To dla większości blogerów podstawowa funkcja fanpage na Facebooku. Nic dziwnego skoro, tak jak już ustaliliśmy wcześniej, zależy im na dotarciu z postem do jak największego grona czytelników. Problem w tym, że często to jedyna aktywność jaką można spotkać na blogowych fanpejdżach. Czy to źle? Nie jakoś bardzo, na pewno w jakimś stopniu przysłuży to blogowi, ale można z instytucji strony na Facebooku wyciągnąć zdecydowanie więcej!
Odgrzewanie starych postów
To coś co często jest przez blogerów zaniedbywane, a moim zdaniem pięknie generuje ruch na stronę i sprawia, że teksty żyją dłużej i korzysta z nich więcej osób. Oczywiście udostępnianie starych postów trzeba robić w sposób przemyślany i nie każdy artykuł się do tego nadaje. Zdecydowanie warto jednak przejrzeć swoją stronę pod kątem treści z takim potencjałem i wymyślić sposób na ich ponowne udostępnienie.
Jak to robić? Można je zwyczajnie linkować, można stworzyć serię np. tydzień z danym tematem z bloga, można udostępniać posty z jakichś okazji itp.
Cytaty z postów z bloga
To kolejny sposób na nienachalne prezentowanie blogowych treści, bez jednoczesnego zapchania feedu linkami (co jak wszyscy wiemy potrafi mocno pociąć zasięgi).
Raz na jakiś czas umieszczam na moim fanpage grafikę z cytatem z posta i linkuję do niego w treści posta, tak by zainteresowane osoby mogły doczytać dany temat.
Pozwól się poznać
W tej kategorii zawierają się wszystkie rodzaje postów, które pokazują mnie i moje działania. Od kulis pracy, przez moje opinie, po…
…dawanie wiedzy
Nie jest to zbyt popularny format postów na blogu, bo rzadko wzbudza spektakularne zaangażowanie, ale moim zdaniem jest bardzo potrzebny! Docierają one bowiem do wcale nie małej grupy odbiorców, a jak juz dotrą to pokazują nas od naszej najlepszej strony – eksperckiej!
Są to posty dość trudne do napisania, bo nie powstają w 5 minut i niejednokrotnie trzeba się nad nimi wysilić, ale ich obecność procentuje wizerunkowo.
Buduj społeczność
Zrób na swoim fanpage miejsce dla społeczności. Zadawaj pytania, prowokuj dyskusje – niech się dzieje! Ja oprócz tego typu treści, raz na dwa tygodnie publikuję post, w którym czytelnicy mogą linkować do swoich miejsc w sieci. Bardzo lubię je poznawać! Dzięki temu oni mogą wygenerować dla siebie dodatkowy ruch, a ja mogę zobaczyć kim są, czym się zajmują i wyciągnąć wnioski odnośnie przyszłych treści na blog!
Autentyczność królową
Treści na Facebooku jest tyle i algorytm jest tak mądry, że nieciekawe, bezosobowe treści po prostu nikomu się nie wyświetlą. Celem prowadzenia fanpage jest stworzenie pola do interakcji między ludźmi stojącymi za biznesem a odbiorcami. Nie zapominaj o tym i nie zachowuj się jak maszyna.
Niech pisane przez Ciebie posty pokazują ludzka twarz Twojego bloga. Niech mają charakter, niech przemawia przez nie twoja osobowość. Nikt nie lubi bezosobowej komunikacji…
Idź live!
Z mojego doświadczenia powiem Ci, że warto czasem wyjść ze swojej strefy komfortu i wejść na żywo :) Jeśli jeszcze nie wiesz do czego zmierzam to szybko Ci podpowiem – chodzi o robieniu transmisji live na Facebooku. To doskonały sposób, by pokazać się swojej publiczności i nieźle ją zaangażować!
Więcej przeczytasz w moim poście:
Moja historia o pokonywaniu strachu przed transmisjami live i webinarami
Co ważniejsze – blog czy fanpage?
Zdecydowanie blog! Fanpage może Ci się wydawać Twoim miejscem w sieci, ale nim nie jest! Korzystając z Facebooka zawsze jesteś w gościach. Budując tam społeczność, owszem czerpiesz dużo korzyści, ale nie są one wieczne. W każdej chwili gospodarz, czyli Mark Zuckerberg może zmienić zasady na jakich działa ten portal (z resztą robił to już nie raz) i możesz stracić to co budowane latami.
Blog, o ile prowadzisz go na WordPress postawionym na hostingu zawsze jest Twój i możesz zrobić z nim co chcesz. Oczywiście wiążą się z tym również obowiązki np. robienie kopii zapasowej by w razie awarii hostingu lub wypowiedzenia umowy móc odtworzyć blog gdzieś indziej, ale jeśli takowe kopie robisz to masz maksymalną niezależność jaką można mieć budując coś w sieci.
Fanpage na Facebooku jest dla bloga tylko uzupełnieniem działalności. Dodatkowym miejscem, w którym prezentujesz swoje treści i powiększasz swoje szanse na dotarcie do jak największego grona osób. Jest ważny, ale nie przeceniaj go. Jeśli jesteś blogerem to właśnie Twoja strona powinna być priorytetem – to jedyne prawdziwie Twoje miejsce w sieci i tylko tam masz realny długoterminowy wpływ na sukces, którego nikt Ci nie zabierze.
U mnie fanpage leży i kwiczy… Choć ostatnio i tak dość często się tam pojawiam – w porównaniu do poprzednich miesięcy. Muszę nad tym popracować! Dzięki wielkie za pomysły i inspiracje.
Swoją drogą, nie działa mi lupka u Ciebie… a chciałam sprawdzić, czy pisałaś coś może o grupach FB? Zastanawiam się, czy wraz z otwarciem sklepu otwierać też grupę, mam już wstępny plan i pomysły na budowanie zaangażowania, ale ciągle także wiele wątpliwości.
Hej Weronika, nie pisałam nic o grupach, bo przyznam szczerze nie mam na ich temat zbyt wielu przemyśleń. Mimo, że prowadzę kilka :) Są fajnym wspomagaczem i na pewno dobrym narzędziem do budowania społeczności, ale ciężko mi mierzyć wymierne korzyści jakie z nich mam. Dlatego traktuję je jako dodatek do działalności :) Zupełnie odwrotnie jest w fanpage – gdybym coś jeszcze miała dodać do posta co ewentualnie pomogłoby Ci ruszyć to to, że fajnie jest skupić się na pojedynczych postach i tym by były one jak najbardziej angażujące i ciekawe. Czasem z jednego można trafić setki polubień i ogromny zasięg… Czytaj więcej »
Ciekawa rada z tymi cytatami z postu. Nigdy tego nie robiłem. Zawsze dawałem tylko link na fanpage jak już wystawiłem nowy post. Taki szczegół zacytowany z postu może przyciągnąć bardziej targetowany ruch do bloga. Jeszcze dzisiaj to wypróbuję.
A czy mogłabyś doradzić, jak się robi kopię zapasową bloga?
Jeśli masz bloga na wordpress to polecam UpdraftPlus. Prosty plugin, który automatycznie tworzy kopie zapasowe i zapisuje np. na dysku google :-)
Autentyczność zawsze będzie królową komunikacji :) Bardzo fajne wskazówki!