Relaks to kolejna z dziedzin, w której doskonale sprawdza się zasada „liczy się jakość, a nie ilość”. Jasne, nikt z nas nie pogardzi dwutygodniowym urlopem, ale nie o to chodzi, by odpoczywać dwa razy do roku, ale by dbać o siebie codziennie! I tak jak nie odmawiasz sobie snu w nocy (mam nadzieję!), tak dobrze pamiętać o tym, że w dzień też powinniśmy się na chwilę zatrzymać i naładować akumulatory! Jak to zrobić jeśli mamy do dyspozycji tylko krótką chwilę?
Kluczem do sukcesu jest efektywny wypoczynek!
1. Wyrwij się do natury
Do lasu, parku, psa, kota czy krowy – nie ma znaczenia :) Widok, dźwięk i zapach natury wycisza i uspokaja (czasem za bardzo, wiem coś o tym, bo gdy jestem w Polsce mieszkam przy samym lesie i czasami aż tęsknię do zgiełku cywilizacji!) Oczywiście nie musisz wyjeżdżać poza miasto – zielony skwer w centrum i głaskanie przypadkowego psa na spacerze też dadzą radę, próbowałam! W ostateczności kup sobie chociaż kwiaty na biurko :)
2. Uśmiechnij się
Nie potrzebuję dowodów od amerykańskich naukowców, by uwierzyć, że śmiech relaksuje – sprawdziłam to na sobie wielokrotnie :) Jeśli nie masz akurat pod ręką znajomego z doskonałym poczuciem humoru to polecam niezawodny YouTube!
3. Zrób coś odwrotnego !
Oczywistym jest, że jeśli cały dzień upłynął Ci „na nogach”, to w ramach odpoczynku usiądziesz, ale czy wiesz, że podobnie sprawa się ma z relaksowaniem mózgu? Dlatego po pracy, która wymaga użycia głównie lewej półkuli (np. liczenie), najlepiej odpocząć używając przez jakiś prawej półkuli (np. tańcząc – prawa półkula jest odpowiedzialna za rytm!)
4. A może power joga albo stretching?
Nie sądzę, abym musiała Cię przekonywać do ćwiczeń fizycznych, dlatego poprzestanę na podsunięciu Ci dwóch filmików instruktażowych, z których możesz “na szybko” skorzystać!
5. W każdym razie zmęcz się (fizycznie)
To szczególnie dobry pomysł, jeśli przez większość dnia siedzisz lub stoisz! Pamiętaj, że nie po to odpoczywasz, aby się popisać albo komuś przypodobać. Otoczenie wywiera presję, by biegać dalej, szybciej i dłużej, ale z doświadczenia wiem, że już nawet 15 minut fizycznego wysiłku robi różnicę – poprawia krążenie, dobrze działa na oddech (wydłuża go) i dodaje energii.
6. Poświęć chwilę na zrobienie czegoś, na co zwykle nie masz czasu
– zaprojektuj spis treści swojej pierwszej książki
– załóż bloga (serio, to zajmuje jakieś 15 minut!)
– przeczytaj serię DIY Business i ustal pierwsze kroki do otwarcia własnego biznesu
Nie dość, że skutecznie oderwiesz myśli od swojego aktualnego zajęciatego, to być może zrobisz pierwszy krok w kierunku czegoś super ważnego!
7. Zrób coś spontanicznego
[Tylko nie zakupy! :)] Co prawda, może Ci to dostarczyć nieco adrenaliny, ale możesz też odkryć coś nowego, co sprawi Ci ogromną przyjemność! Być może tutaj widać moje ogromnie pozytywne myślenie, ale uwierz – robienie niezaplanowanych rzeczy, szczególnie jeśli jest to coś nowego, sprawia mi ogromną przyjemność, a właśnie o to w efektywnym wypoczynku chodzi, co nie? Koniecznie sprawdź czy na Ciebie też to działa!
8. Zmień otoczenie
Dosłownie odejdź od tego, od czego chcesz odpocząć. Równowaga w życiu to podstawa :) Poza tym nie oszukuj się, żaden relaks nie czeka Cię w miejscu, które kojarzy Ci się (nawet podświadomie!) z tym co Cie zmęczyło…
9. Wyznacz „miejsce bez pracy”
Może to być sypialnia, salon, korporacyjna kuchnia, taras albo balkon – ważne, by w tym miejscu nie mysleć o obowiązkach, terminach i móc zrobić sobie mikro wakacje. Powinien tam obowiązywać absolutny zakaz pracy, dzięki czemu samo przejście się tam da Ci wyraźny sygnał: “pora na przerwę!”
10. Na czas wypoczynku rozstań się ze swoim telefonem i każdym urządzeniem, które śmie przysłać Ci powiadomienia
Nie daj sobie zepsuć tych 15 minut tylko dlatego, że ktoś lub coś chciałoby zagospodarować Twój czas inaczej!
11. Ćwiczenia oddechowe
Moim ulubionym i chyba najprostszym z możliwych, jest wykonanie kilka razy pod rząd (do skutku?) zwykłego wdechu przez nos i bardzo powolnego wydechu przez usta. W tym zakresie sprawdzą się też wszelkie ćwiczenia fizyczne, które angażują oddech takie jak joga, pilates albo jogging.
12. Zastosuj autosugestię
Jakkolwiek “magicznie” to nie brzmi… autosugestia jednak działa. Reakcja ciała na emocje wywołane tylko przez naszą wyobraźnię jest taka sama, jak na prawdziwe wydarzenia. Znaczy to dokładnie tyle, że marzenia o leżeniu na plaży pomogą zredukować stres, podobnie jak prawdziwa wycieczka! Jasne, lepiej byłoby spędzić tam cały dzień, ale 15 minut też brzmi ok, nie?
Źródło: http://www.pinterest.com/pin/92394229829342267/
13. Zaplanuj wypoczynek
Nie bądź dla siebie niesprawiedliwy. Jeśli planujesz obowiązki, zaplanuj też odpowiedni relaks! I traktuj go jak jeden z kroków w dążeniu do celu, który chcesz osiągnąć.
14. Aromaterapia
Dla dziewczyn ta metoda relaksu raczej nie jest niespodzianką, ale dla panów może być nowością :) W rzeczywistości aromaterapię większość z nas stosuje nieświadomie, np. gdy spokojnie wąchamy kawę przed jej wypiciem, albo wdychamy zapach świeżo skoszonej trawy :) Ja zwykle wybieram zapachy, które wywołują przyjemne wspomnienia – mogą to być perfumy, zapachowa świeczka albo cokolwiek innego i… wracam do punktu 12!
15. Masaż
Chwilowa przerwa w zadaniach to co prawda nie czas na gorące kamienie na plecach, ale masaż dłoni sprawdzi się doskonale (szczególnie jeśli pracujesz na komputerze)! Połączony z gimnastyką nadgarstków (zataczanie kółek i “strzepywanie” dłoni) oraz pachnącym kremem do rąk, potrafi dać dużo przyjemności w chwili wytchnienia.
16. Rozluźnij żuchwę
Miałam kiedyś ogromny problem z nadmiernym napięciem mięśni w tych okolicach, było to spowodowane właśnie stresem. Żuchwa bolała mnie koszmarnie i za nic nie chciała się rozluźnić. Z pomocą przyszedł mi wujek Google i… strona pewnego przedszkola :) Otóż okazało się, że wśród dzieci ten problem jest na tyle często spotykany, że stworzono specjalną podstronę z poradami dla rodziców! Dowiedziałam się z niej na przykład, że jednym ze sposobów na rozluźnienie tej partii mięśni jest udawanie krowy: poruszamy żuchwą jakbyśmy przeżuwali trawnik, ze smakiem oczywiście! Podobny efekt można uzyskać udając ziewanie albo opuszczając żuchwę jak najniżej się da i podnosząc (mówiąc takie powolne “ma-ma” :)) – ćwiczenia te oczywiście należy wykonywać do skutku (w moim przypadku przez jakieś 10 minut).
17. Odpowiednia muzyka
Jeśli spodziewasz się, że napiszę teraz “słuchaj Mozarta” to niestety Cię zawiodę. W związku z tym, że mnie relaksuje głównie szybka i energetyczna muzyka (np. taka), doszłam do wniosku, że nie można tak komukolwiek narzucać, co ma go odprężać. Nie ulega jednak najmniejszej wątpliwości, że muzyka doskonale relaksuje, trzeba tylko znaleźć swoją ścieżkę dźwiękową i… mieć ją przy sobie :) Ta metoda wypoczynku ma ogromny plus – można jej używać nawet w trakcie pracy! :)
Znalazłam jedną świetną piosenkę, która jest w miarę spokojna i genialnie mi się przy niej relaksuje! Soundtrack z serialu Girls (swoją drogą to świetna produkcja :))
A ponadto:
+ Szanuj swój czas, nie pozwól, by inni go nadmiernie wykorzystywali – zaoszczędzi Ci to dużo stresów.
+ Zamiast “leczyć” zapobiegaj, czyli po prostu gdy można unikaj stresowych sytuacji.
+ Zadbaj o sen. Żaden relaks w ciągu dnia nie da Ci tyle, co efektywnie wykorzystana w tym celu noc!
Czego lepiej nie robić?
* daruj sobie zakupy… – podobno pieniądze szczęścia nie dają, ale zakupy już tak. Cóż, nie mówię, że to nieprawda, ale zakupy to jednak dość krótkowzroczna strategia. Można się ocknąć będąc zestresowanym, ale w modnych butach. Sprawdziłam – nie jest fajnie.
* … i alkohol – lampka wina jeszcze nikomu nie zaszkodziła (chyba, że wsiadł po niej do auta…), ale stosowanie go jako regularnego środka na odstresowanie może skończyć się nieciekawie i wcale nie mam na myśli kaca. Wybierz odpoczynek w jakiejś zdrowszej wersji!
* nie przerzucaj swojego stresu na innych ludzi – to nie wymaga komentarza. Po prostu nie bądź jak diva z reklamy Snickersa :)
I na koniec pewne przysłowie:
“Człowiek nie może pracować bez odpoczynku, ale odpoczynek bez pracy nie daje zadowolenia.”
Szczerze mówiąc mam nadzieję, że znacie te sposoby i je stosujecie. Naprawdę warto o siebie zadbać, bo dzięki równowadze praca idzie dużo łatwiej i przyjemniej. Dajcie znać jakie są Wasze sposoby na szybki i efektywny wypoczynek – pomóżmy sobie nawzajem wytrwać do piątku! :)
Podobne posty, które mogą Cię zainteresować —>
Dopisałabym jeszcze jeden punkt do Twojej listy – 18. Pomóż komuś. Nic nie daje mi tyle satysfakcji, co świadomość, że dzięki nam czyjeś życie stało się lepsze. Tego uczucia nie da się zastąpić żadnym innym. Wakacje to znakomity czas żeby zaangażować się społecznie. Mnie szczególnie odpręża praca ze zwierzętami, więc schronisko będzie miejscem, gdzie spędzę połowę wakacji. :)
http://www.kaluznapisze.blogspot.com
Doskonały pomysł! :)
A jeżeli na tej pomocy można zarobić, to już w ogóle super. :)
Z tą żuchwą to było dla mnie niesamowite odkrycie. Bardzo dużo napięć gromadzi się właśnie w tym miejscu, nie wierzyłam dopóki nie spróbowałam sama :)
Sposób trzeci mnie zaciekawił ogromnie. Na pewno sprawdzę na sobie. :D Autosugestię ćwiczę każdego dnia, więc i efekty się pojawiają. Polecam również!
Mam trójkę nieźle sprawdzoną na sobie i działa! :)
Kiedyś dość często ćwiczyłam z Cassey właśnie POP Pilates, jest bardzo sympatyczna. Mnie relaksuje spacer z psem nad pobliski zalew. Chwila z moją małą shih tzu, zabawa i nawet mówienie do niej (niektórym pewnie wydaję się, że gadanie do psa to jakaś głupota- przecież i tak nie odpowie!) co dziś dobrego zrobiłam jest dla mnie bardzo relaksujące i jednocześnie motywujące. :)
Spoko, ja też mówię do moich zwierzaków i to pełne zdania!! (Nawet mam czasem wrażenie, że rozumieją :))
Moje rozumiją napewno:-) inaczej być nie może:))) dlatego dopisałabym głaskanie kota- niezwykle odprężajace i dla mnie i dla kota:)
oj, stosujemy, stosujemy : ) i to w przeróżnych kombinacjach. uwielbiam zmęczyć się fizycznie, biegając na świeżym powietrzu w towarzystwie energetyzującej muzyki!
Kasiu to wszystko swięta prawda. Ja jeszcze dodam, że po 20 minutach intensywnej aktywnosci fizycznej nasz mozg zaczyna wydzielac endorfiny, czyli hormony szczęscia i od razu czujemy się lepiej. pozdrawiam Beata
Ha! wydaje się proste :) zobaczymy jak będzie w praktyce. Wypróbuję kilka z nich :) pozdrawiam ciepło
muzyka, zdecydowanie tylko muzyka :) ja osobiście lubię instrumenty i chór, więc sporo mam do wyboru :)
Chyba muszę sobie tę listę wydrukować i powiesić nad biurkiem :)
Dzięki!
Ja zawsze tańczę – to od nastoletnich lat był mój najlepszy sposób na wypoczynek :)
Joga, pilates, rozciąganie, masaż… Do kompletu brakuje mi tu jeszcze sauny :-) sama niedawno byłam na saunie po raz pierwszy w życiu – niesamowite doznania! Człowiek naprawdę się odpręża, przy okazji oczyszcza organizm z toksyn. Ból mięśni po ćwiczeniach dzięki saunie też jest mniejszy :) Co mnie pozytywnie zaskoczyło, to że ludzie się nie krępowali swoich ciał i nagości – gruby, chudy, stary, młody – bez znaczenia! Naprawdę dobry reset, polecam :)
Moim sposobem na szybki relaks jest chwila z książką. Każdego dnia po powrocie z pracy staram się wygospodarować dla siebie co najmniej 30 min tylko dla mnie. Wtedy najczęściej czytam. Poza tym relaksuje mnie również dbanie o siebie np. maseczki, malowanie paznokci, takie małe domowe SPA. W pracy, w czasie przerwy na śniadanie lubię zrobić sobie kilka ćwiczeń rozciągających. Fizyczne zmęczenie również fajne relaksuje i dodaje energii. Uwielbiam biegać, zazwyczaj wcześnie rano, jeszcze przed pracą, natomiast w weekendy staram się wyjeżdżać w pobliskie góry. Gdy wiem, że mam wolny weekend, męczę się w czterech ścianach. Muszę gdzieś wyjść, zrobić coś,… Czytaj więcej »
Twój komentarz to kopalnia dobrych pomysłów na zadbanie o siebie! Dziękuję :)
Dla mnie najlepszą formą odpoczynku jest słuchanie muzyki, a zaraz po niej masaż! Nie koniecznie w salonie masazu,mozna tez go wykonywac w domu. Ja korzystam z maty Yantra, leze na niej codziennie i bardzo sie relaksuje. Do tego bieganie – moze nie jest to forma odpoczynku, ale po tym na pewno czujemy się znacznie lepiej i mamy zdecydowanie więcej energii.
Numer trzy to dla mnie podstawa – nie wyobrażam sobie żyć z tylko jedną “działającą” półkulą :) Jestem ścisłowcem, ale uwielbiam pisać i rysować. Moja praca należy do tych, które “zjadają” energię i motywację, więc po pracy stawiam na zupełnie inny rozwój.
Bardzo relaksuje mnie medytacja. Wykorzystuję do tego aplikacje dostępne na smartphona, a także przeglądarki internetowe.