Wątek cen w Dubaju i innych Emiratach przewija się w zasadzie w każdej rozmowie, którą prowadzę o moim życiu w Abu Dhabi. Rozumiem to, bo medialny obraz życia tam jest taki, że moglibyście pomyśleć, że za mleko płacę sztabkami złota, a w centrum handlowym nie ma innych sklepów niż Gucci i Prada. Prawda jednak jest trochę dalej. Niedaleko, ale jednak nie tam :)
Żebyście zrozumieli skąd u mnie taki stosunek do cen w Emiratach jaki przedstawię w kolejnych akapitach musicie wiedzieć, że nie przeprowadzałam się tam z Polski. Wcześniej mieszkałam kilka lat w Londynie i zdążyłam porządnie przywyknąć do tamtejszych cen. A te potrafiły być szalenie wysokie. Jasne, ciuchy były tanie, ale jedzenie, mieszkanie i transport… lepiej nie mówić.
Dlatego po przyjeździe do Emiratów wiele cen paradoksalnie zaskoczyło mnie na plus!
Ceny w Dubaju i innych Emiratach – Życie codzienne
Walutą obowiązującą w Emiratach jest dirham (AED), który na potrzeby codziennego życia przeliczam do złotówki 1:1.
Mieszkanie
Jedna z najdroższych imprez w Emiratach. Zarówno jeśli chcesz mieszkać w Dubaju jak i Abu Dhabi musisz przygotować solidną porcję gotówki na pokrycie tego kosztu.
Ceny w Dubaju, Abu Dhabi i innych Emiratach są co do zasady podobne. Z tego co się orientuję w Dubaju mieszkania są trochę tańsze.
Kupno. Na przyzwoite 2 pokoje w kilkuletnim budynku, z kuchnią/aneksem trzeba przeznaczyć około 1 miliona AED.
Wynajem. To samo mieszkanie można wynająć za około 80 000 AED rocznie. Jest tu jednak jeden haczyk! Zasadą jest, że trzeba zapłacić za rok z góry, czasem można wynegocjować 2 raty, ale rzadko więcej.
Ceny konkretnych mieszkań możecie sobie przejrzeć tutaj: https://www.propertyfinder.ae/
Zakupy spożywcze
Tu nie doznałam szoku. Na pewno codzienne zakupy są tańsze niż w Londynie i droższe niż w Polsce, ale niewiele.
Świeże mleko (nie z kartonu) kosztuje 5 AED. Dobry chleb 5-10 AED. Jogurty wybieram takie za około 2-3 AED, ale o nich więcej niżej. Opakowanie zwykłego sera żółtego to koszt około 10-15 AED.
Owoce i warzywa mają się różnie – większość jest droższa niż w Europie np. jabłka (cena około 10-15 AED za kilogram), czy marchewki (3-6 AED/kg). W świetnych cenach są za to egzotyczne owoce oraz warzywa i owoce lokalnego pochodzenia np. zielona papryka, zioła czy daktyle.
Na plus zakupów spożywczych w Emiratach jest to, że wybór jest ogromny!
Co do pozostałych rzeczy nie można powiedzieć jednoznacznie czy są drogie czy tanie. Wszystko zależy od tego na jaką jakość się zdecydujesz. Wybór jest ogromny tak by zaspokoić gusta wszystkich mieszkańców, więc jogurt możesz kupić zarówno za 1 AED jak i za 20 AED. Wszystko zależy od tego czy wybierzesz lokalnego dostawcę i produkt napakowany cukrem na mleku z proszku (niestety jakość lokalnych jogurtów jest niska…) czy ekologiczny bio produkt importowany z Europy.
Niedrogie są lokalne produkty takie jak sery – feta czy labneh (pyszny, polecam!) czy oliwki.
Benzyna
Hit, który cieszy kieszeń każdego mieszkańca Emiratów. Od dawna cena benzyny oscyluje około 2,5 AED/litr!
Samochody
Narosło wiele legend o tym jak tanie są auta w Emiratach. Też je słyszałam i oczekiwałam dużo większej różnicy z Europą!
Auto z salonu. Są tańsze, ale nie różnią się wcale tak wiele. Nie znam się zbytnio na motoryzacji (chyba, że obejrzenie wszystkich odcinków Top Gear się liczy – to jestem ekspertką!), ale ta różnica może być większa, bo auta sprzedawane u nas (ZEA) jako „standardowe” są zwykle lepsze niż podstawowe wersje aut polskich. Mają większe silniki, lepsze wyposażenie itp.
Auta używane. Tu się zaczyna zabawa. Większość samochodów na ulicach Emiratów ma nie więcej jak kilka lat. Mieszkańcy, szczególnie Ci bogatsi (jest ich jednak sporo), kupują nowe modele dość często i nie jeżdżą zbyt długo tym samym autem. Tym sposobem kilkuletnie auta używane potrafią być naprawdę tanie. Szczegóły marek i roczników możecie sobie sprawdzić tutaj https://dubai.dubizzle.com/motors/used-cars/. Oczywiście większość tych aut będzie z bogatym wyposażeniem, co dodatkowo czyni je ciekawym łupem.
Ubrania
Nie prowadziłam szeroko zakrojonych badań, ale mam wrażenie, że większość ubrań z sieciówek (te łatwo porównać) jest w Emiratach około 10-20% droższa. Niby niewiele, dlatego jak coś potrzebuję albo szczególnie mi się spodoba (bywa że oferta jest tu ciekawsza, są inne modele np. dłuższe sukienki, a takie preferuję) to kupuję. Natomiast większe uzupełnianie szafy zostawiam sobie na pobyty w Polsce.
Podobnie sprawa ma się z luksusowymi butikami. Mimo tego, że jeszcze do końca 2017 roku w Emiratach nie był podatku VAT, to buty czy torebki od projektantów wcale nie były 20% tańsze niż w Europie, jak można by się tego spodziewać. Wydaje mi się, że odzwierciedla to globalną politykę takich marek, według której cena na dany produkt ma być wszędzie taka sama. Robiłam kilka riserczy pod tego typu zakupy i wychodzi na to, że nie ma większych szans upolować tańszej torebki tylko przez kupienie jej w innym kraju.
Za to wybór na pewno jest dużo większy i dostępność modeli nieporównywalna np. z Polską. To co w Europie jest unikatem tutaj najpewniej leży na półce albo może zostać w ciągu kilku dni sprowadzone z innego butiku.
Kosmetyki
Co do zasady są droższe niż w Polsce. I wcale nie lepsze… Dlatego zawsze gdy lecę na trasie Warszawa – Dubaj 1/3 mojej walizki stanowią zapasy ulubionych kosmetyków na kolejne miesiące.
Ceny w drogeriach są przynajmniej 10% wyższe od polskich, a niektóre produkty potrafią kosztować nawet 50% więcej!
Tradycyjnie już, wybór i dostępność w Emiratach są dużo większe, więc czasem kupuję coś bez względu na cenę, tylko dlatego, że w Polsce jest to nie do dostania.
Perfumy niestety też są droższe i to sporo :) Emiratczycy leją się nimi litrami więc to towar w cenie!
Rozrywki
Jak wszędzie – w każdej cenie można znaleźć coś dla siebie. Wiele rozrywek jest darmowych, ale np. wejście do parku w Abu Dhabi kosztuje 5 AED – wiem, zabawne :) Ale to naprawdę fajny park, a cena jest na tutejsze warunki symboliczna.
Kino to wydatek około 40 AED na osobę. Bogaty jest też repertuar koncertów gwiazd muzyki, ale tutaj bilety są już trochę droższe, bo po kilkaset AED – oczywiście zależy od rodzaju biletu i formatu artysty. Ale podkreślam, że wybór jest naprawdę duży!
Wejście do Luwru w Abu Dhabi to koszt 60 AED, a wjazd na Burj Khalifa w Dubaju kosztuje około 150 AED. Odwiedzenie Wielkiego Meczetu Szejka Zayeda w Abu Dhabi jest darmowe, podobnie wejście do Emirates Palace.
Drinki w hotelu to koszt około 40 AED za jeden, ale łatwo trafić promocję typu “happy hours” i obniżyć tę cenę o połowę. Podobnie ma się sprawa z wyjściem na kolację. Standardowo to koszt około 150 AED za osobę (oczywiście zależnie od klasy restauracji, ale powiedzmy, że to zaokrąglam – raczej w górę), ale nietrudno znaleźć vouchery, które sprawią, że zamiast za 2 główne dania zapłacisz tylko za jedno. Szukaj ich w czasopismach o rozrywce np. Time Out (osobne wydanie dla Abu Dhabi i Dubai – często dostępne za free w hotelach) albo w aplikacji na telefon The Entertainer.
Podsumowując, gdybym miała przeprowadzić się do Abu Dhabi z Polski to tutejsze ceny mogłyby mnie pewnie początkowo lekko przerazić. Ważne jest jednak też zdanie sobie sprawy, że zarobki w Emiratach są dużo wyższe, więc i standard życia różni się od wschodnioeuropejskiego.
I owszem, pewne zakupy są dla mnie przesadą i stoją poza moją granicą wydawania pieniędzy na jaką jestem w stanie się zgodzić jak np. wspomniane wcześniej jogurty po 20 AED, ale do niektórych absurdów już się przyzwyczaiłam. Tego, że musimy płacić czynsz z góry na cały rok i to w cenie małego mieszkania w Łodzi czy rachunków za przedszkole dla córki, które kosztuje za tydzień tyle co w Polsce miesiąc nie zmienię. Muszę się do nich przystosować.
Jeśli jednak myślisz o przyjechaniu do Emiratów na urlop, na pewno najbardziej wygórowane ceny nie będą Cię dotyczyć i masz szanse na rozsądne budżetowo wakacje! W Emiratach da się wydać każdą kwotę pieniędzy – nie tylko ogromną, ale tę mniejszą też :)
Czegoś nie wymieniłam? Chcesz wiedzieć ile kosztuje coś co Cię interesuje? Pytaj w komentarzach! :)
A da się samochodem kupionym w dubaju wrócić do polski na kołach ? :) oczywiście tak, żeby nie robić dziesiątego wiz po drodze ?
Technicznie się da, ale wyrabiania wiz po drodze nie unikniesz ;) I raczej trzeba by się nastawić na ciężką trasę przez środkowy wschód podczas której należałoby pewnie nadrobić drogi by ominąć Syrię albo inne miejsca gdzie jest mniej bezpiecznie. Przydałby się tez jakiś towarzysz tej podróży, bo to ponad 6k kilometrów (do Polski) oraz znajomość kultury krajów przez które przejeżdżasz żeby sobie poradzić w nieprzewidzianych sytuacjach :) Nie jest to łatwe, ale nie jest tez niewykonalne :)
[…] Niekoniecznie. Wiadomo, niektóre rzeczy są absurdalnie drogie, ale większość cen można opisać słowami „czasem drogo, czasem tanio, różnie bywa”. Więcej o cenach w Emiratach napisałam w osobnych poście, który znajdziesz poniżej. Czytaj: Ceny w Emiratach – życie codzienne […]
Bardzo ciekawy i praktyczny wpis :)
Świetny artykuł. Jako że zastanawiam się nad podpisaniem rocznego kontraktu na prace w Abu Dabi to brakuje mi informacji na temat takich rzeczy jak rozmowy telefoniczne wewnątrz Emiratów oraz Emiraty-Polska a także cen i dostępności internetu. A także czy nasze telefony/ routery bez problemu współpracują z tamtejszą kartą sim.
Czy mozna zjesc obiad w sredniej klasy restauracji w okolicach Dubaj mariny I burj khalifa w cenie ok. 50zl za osobe?
Zdecydowanie tak :) Nie wiem czy z napojem, bo kawa w restauracji potrafi kosztować koło 20 Dhs, ale z obiadem nie powinno być problemu :)
Witajcie, od pewnego czasu chodzi mi po głowie zakup mieszkania w ciepłych krajach, myślałem o Hiszpanii, Portugalii i coraz bardziej zaczynam myśleć o ZEA i chyba na tym się muszę skupić.. Głównym celem zakupu mieszkania to spędzanie wolnego czasu w okresie jesienno-zimowym. zakładam 6-7 wyjazdów na około 2-3 tyg w roku. Pierwsze podstawowe pytanie jakie mnie nurtuje to jaki jest koszt utrzymania takiego lokalu, chodzi o opłaty bezwarunkowe czyli typu ubezpieczenie, utrzymanie części wspólnych. Domyślam się że schładzanie mieszkania w ZEA to tak jak w Polsce ogrzewanie, ale w tych najcieplejszych okresach nie zamierzam tam przebywać, więc planuję mieszkanie zamknąć… Czytaj więcej »