Kasia Pszonicka
  • Blog
  • Jednostronicowy Biznesplan
  • Kurs “Strategiczny Start”
  • Sklep
  • 0 produktów
Kasia Pszonicka
11K
2K
638
226
Kasia Pszonicka
  • Blog
  • Jednostronicowy Biznesplan
  • Kurs “Strategiczny Start”
  • Sklep
  • 0 produktów
  • Biznes
  • Biznes mamy

12 sposobów jak możesz pomóc młodej mamie. Poradnik dla otoczenia #BiznesMamy

  • 22 listopada 2017
  • Kasia Pszonicka
Total
19
Shares
19
0
0
0
0

Doskonale pamiętam pierwsze dni i tygodnie po wyjściu ze szpitala po urodzeniu mojej córki! Pamiętam jak usiadłam na kanapie, otworzyłam telefon, a tam jakimś cudem w mojej “pracowej” skrzynce było kilkadziesiąt nieprzeczytanych wiadomości (przecież nie było mnie w sieci tylko 3 dni!) i to każda ciekawa i na każdą chcę odpowiedzieć.

Pamiętam też, że wcześniej planowałam, by darować sobie pracę w pierwszych tygodniach bycia mamą, ale naprawdę tęskniłam! Szybko okazało się, że to praca trzyma mnie w dobrej formie, szczególnie psychicznej i jest doskonałą odskocznią od nowej sytuacji. Dzięki niej nie czułam się przytłoczona. Dalej byłam sobą, tylko w nowej roli. Życie toczyło się dalej, tylko w powiększonym gronie!

W tej sytuacji ja i mój mąż byliśmy całkiem sami. Wiele razy to podkreślam, ale moim celem bynajmniej nie jest chwalenie się jaką to bohaterką jestem. Wręcz z perspektywy czasu uważam, że było to trochę głupie spędzić pierwsze 6 tygodni życia z pierwszym dzieckiem zupełnie (!) samemu. Ale dziś nie o tym. Jakoś daliśmy radę. Moja praca nie szła spektakularnie do przodu, ale dalej coś tam robiłam i jak wspomniałam, poprawiało mi to humor znacznie.

Chodzi o to, że ta sytuacja nauczyła mnie prosić o pomoc. Naprawdę potrzebowałam mieć chwilę wolną, ale naprawdę nie miałam kiedy. Bycie na krawędzi wytrzymałości sprawiło, że w końcu napisałam do przyjaciółki “błagam, przyjedź” i tydzień później była już u mnie. Wtedy pierwszy raz zobaczyłam jaką wartość ma pomoc przy dziecku. Później prosiłam o nią jeszcze wiele razy – czasem rodzinę, czasem przyjaciół, a czasem współpracowników (włączając w to nowe osoby w moim zespole :)). I wiesz jaki mam (pewnie mało odkrywczy) wniosek? Proszenie o pomoc nie jest łatwe!

Jeśli czytasz to z perspektywy osoby bliskiej przedsiębiorczej mamie – kobiecie która zdecydowała się godzić obowiązki rodzinne z rozwijaniem siebie i swojego biznesu, bardzo chciałabym Cię w jej imieniu poprosić o pomoc.

Nie czekaj aż o nią sama poprosi, bo jest bardzo prawdopodobne, że nawet i na to nie ma czasu.

Sposobów na to jak możesz pomóc przedsiębiorczej mamie jest pewnie milion i są one różne w zależności od wieku jej dziecka, doświadczenia i oczywiście osobistych preferencji, ale na dobry początek mam dla Ciebie garść inspiracji. Coś od czego możesz zacząć.

To nie lista kontrolna, nie musisz odhaczyć z niej wszystkich punktów! Czasem jeden zrealizowany pomysł na pomoc sprawi, że “zrobisz jej dzień”, bo nie będzie chodzić głodna i zła, że nie może wyjść do sklepu, bo pogoda fatalna i dziecko już ubrane w kombinezon postanowiło zrobić niespodziankę, trzeba przewinąć, nie chce dać się znów ubrać, głód matki tylko rośnie, a tu pojawia się głód dziecka i tak dwie i pół godziny później dalej siedzi karmiąc, sama wciąż głodna i zbierająca się do wyjścia do sklepu, a przecież ten obiad jeszcze ktoś musi ugotować. #PrawdziwaHistoria.

Lista ta zawiera uniwersalne sposoby, które będą pomocą dla każdej mamy – nie tylko tej pracującej, przedsiębiorczej, prowadzącej własny biznes. Przedstawiam je jednak w tym kontekście, bo raz że taki blog, a dwa, że właśnie ten aspekt znam najlepiej z własnej praktyki. I wiem, że te mamy szczególnie potrzebują pomocy, bo one “och ach takie dzielne Zosie Samosie”  i często same nie poproszą. #ZnówPrawdziwaHistoria :)

12 sposobów jak możesz pomóc (przedsiębiorczej) mamie.

Pomóż zaspokoić podstawowe potrzeby

Zorganizuj jej coś do jedzenia.

Oczywistość, ale ile razy siedziałam głodna, bo taka była sytuacja to nie zliczę. Najlepiej załatw coś zdrowego, a jednocześnie sycącego. Wiem… Ta to ma wymagania! Ale wybacz – młoda mama pewnie czuje się gruba, pizzę sama potrafi zamówić, więc nie sztuką jest zaoferować jej fast food z dowozem (no chyba, że bardzo chce!). Za to jak przygotujesz dla niej kaszę z kurczakiem i warzywami (najlepiej 2 porcje, żeby miała jeszcze na kolację) to Cię ozłoci.

Zapytałam na Facebooku (tu cały post) inne przedsiębiorcze mamy jak ich bliscy mogliby je wesprzeć – oto co napisała Joanna!

W czasie gdy byłam jeszcze z dzieckiem w domu wielką pomocą było to, że ktoś mi robił zakupy i gotował (zwłaszcza że ze względu na alergię małej byłam na bardzo ścisłej diecie), ja nie miałam siły ani warunków (trudno gotować z dzieckiem albo w ramionach, a tłumaczenia “kochanie teraz nie mogę cię nosić bo muszę zrobić obiad” dziwnym trafem do kilkumiesięcznych dzieci nie trafiają :)).

Zrób jej coś do picia.

To co lubi. Najlepiej w dzbanku. I postaw jej pod ręką – nie na stoliku obok, tylko w zasięgu ręki :) Pamiętam, że w moich pierwszych tygodniach życia z córką potrafiłam się patrzeć godzinę na herbatę, która stała metr ode mnie… I nie wypić jej oczywiście, bo nie mogłam drgnąć – bo by się Młoda obudziła, a to bo miała zły humor i by się rozpłakała jakbym się ruszyła i tak dalej…

Pomóż jej w zakupach.

„Hej, będę niedługo w sklepie. Przyślij mi listę zakupów to Ci zrobię i przywiozę jak będę jechać dziś po drodze.” To zdanie może zdjąć z głowy #BiznesMamy wiele kłopotów na kolejnych kilka dni. Warto je wypowiedzieć i wdrożyć w życie!

Prawie każda mama wymieniła ten punkt wśród swoich potrzeb, aczkolwiek… jedna z nich słusznie zauważyła, że równie fajnie jest pozwolić samej mamie udać się na zakupy. I potwierdzam, świetny odpoczynek! :)

Ponadto Magda pisze:

Ja oprócz 1-2 godz tylko dla siebie potrzebowałabym pomocy w takich drobnych sprawach: zakupy, wyjście na pocztę, wymiana opon, naprawa zepsutego zamka w kurtce, dorobienie kluczy itp.

Podaruj jej czas

Pomóż jej w sprzątaniu.

W pierwszych tygodniach życia córki doszłam do perfekcji w udawaniu, że nie widzę bałaganu. Niestety on tam był i codziennie mi przeszkadzał. W pracy też. Zapytaj się więc świeżo upieczonej mamy jak możesz pomóc w sprzątaniu. Nie musisz się od razu rzucać na mycie toalety, ale ogarnięcie kuchni i zmycie naczyń albo odkurzenie albo wywieszenie prania to nie obciążające, a bardzo ważne rzeczy, w którym możesz mamę wyręczyć!

A, i w 99% przypadków bądź twardy/twarda i nie przyjmuj odmowy pomocy! Naprawdę młodym mamom wydaje się, że „dadzą radę same”. Tylko miej na uwadze ten 1%, który naprawdę nie lubi jak im się sprząta, ale to sam najlepiej poznasz czy masz akurat z nią do czynienia :)

Popilnuj dziecka.

To pomoc w czystym wydaniu! Jeśli uważasz, że nie ogarniesz zostania z nim samemu, weź je na spacer. Jest duża szansa, że w jego trakcie będzie spokojne (bo śpiące :)) i bezproblemowe. Z perspektywy #BiznesMamy, jeszcze lepsze co możesz jej zaoferować to umówienie się z nią na konkretna godzinę, że tego i tego dnia przyjdziesz i ogarniesz dziecko przez X godzin. Wtedy będzie mogła sobie zaplanować na ten czas pracę! #ZłotoNajzłotsze

Joanna w tym temacie pisze:

Mnie bardzo dużo daje, gdy mąż wyjdzie z synkiem na długi spacer i mam 2 godziny na pracę w ciszy, chociaż lubię też sama zabrać małego na spacer, wtedy mogę nadrobić podcasty/kursy albo po prostu oczyścić głowę, więc się zmieniamy.

Poszukaj zewnętrznej pomocy na dłuższą metę.

Wiadomo, nie jesteś w stanie codziennie pomagać w sprzątaniu czy codziennie pilnować dziecka przez godzinę. Ale zapytaj czy młoda mama rozważała skorzystanie z profesjonalnej pomocy? Jeśli nie to istnieje duże prawdopodobieństwo, że to z powodu braku czasu na znalezienie odpowiedniej osoby. Pomóż jej więc w tym! Popytaj znajomych czy znają kogoś takiego – najlepsze pomoce domowe bierze się z rekomendacji :)

Bądź oparciem

Słuchaj

Każda mama doceni, że może pogadać z kimś dorosłym i o czymś innym niż przygody świnki Pepa. Dla Ciebie rozmowa jest prosta i oczywista, dla niej to może być coś za czym tęskni. Wybadaj czy zamiast sprzątania mama nie wolałaby zostac po prostu wysłuchaną.

Nie oceniaj

Słuchaj, ale nie oceniaj. Każda mama ma inne życie, inaczej je układa, inaczej czuje w różnych momentach i w ogóle moim zdaniem, w tej roli ciężko przyłożyć dwie sytuacje jedna do drugiej. Nie da się ich porównać, bo decydują szczegóły. Więc nawet tego nie próbuj i broń bosz – nie oceniaj!

Uwierz w nią i to co robi

Aleksandra w komentarzu na Facebooku pisze:

Wydaję mi się, że ważne jest wsparcie mentalne najbliższych. Bo wiele osób ma jeszcze takie podejście, że matka powinna być na etacie bo to jedyne stabilne rozwiązanie. Więc automatycznie torpedują wszystkie pomysły rozwoju własnego biznesu lub pracy zdalnej.

Fajne sztuczki i gadżety

Podsuń jej pakiet na Legimi

Nic nie pozwala przetrwać pierwszych tygodni z dzieckiem tak dobrze jak książki (przyznam, że również Netflix jest na tej liście!). Długie karmienia, drzemki na Tobie podczas których nie możesz drgnąć, bo dziecię się obudzi, czy w końcu momenty gdy chcesz zadbać o swój rozwój albo po prostu się zrelaksować.

Mnie najwygodniej było korzystać wtedy z eBooków. Wszystkie miałam na telefonie albo tablecie, w dowolnej chwili mogłam zmienić książkę na inną, bez wstawania z miejsca, trzymając w ręku cały czas ten sam przedmiot. Moje wczesne macierzyństwo już chyba zawsze będzie mi się kojarzyć z książkami, bo przeczytałam (i dalej czytam!) ich więcej niż sama się spodziewałam! Dają mi spokój, niektóre relaksują, a inne dają poczucie, że się rozwijam.

Jeśli znasz mamę, która może mieć podobnie, podsuń jej aplikację Legimi, w której znajdzie mnóstwo eBooków (w tym nowości i bestsellerów), za jedną niewielką miesięczną opłatą (bez zobowiązań i abonamentów, ale ostrzegam, że wciąga – ja korzystam już od kilku lat!). Za cenę jednej książki dostaje się dostęp do biblioteki tysięcy! To aplikacja, z której naprawdę korzystam i polecam całym sercem :)

Sprezentuj jej duży Power Bank

Najfajniejszą rzeczą jaką sobie kupiłam w pierwszych tygodniach po urodzeniu córki, był duży power bank. Karmienia ciągnęły się godzinami, w trakcie których jedynym sposobem by przetrwać było przeglądanie telefonu (TV nie wchodziła w grę, bo była za głośna :)). Jak wcześniej wspomniałam, czasem czytałam książki na Legimi, czasem artykuły, rzadko pisałam, bo kompletnie mi to nie szło jedną ręką (aczkolwiek jestem po konsultacjach z innymi mamami i wiem, że niektórym to nie przeszkadza!). Problem pojawiał się, gdy kończył się prąd w telefonie. Naładowanie go pod ładowarką trwało i co gorsza kabel zwykle był za krótki, no i przecież nie będę karmić na podłodze przy gniazdku… :) Kupno power banka rozwiązało sprawę i bardzo ułatwiło mi życie!

Whisbear – szumiący miś

To gadżet świetnie znany młody rodzicom, ale jeśli jeszcze nim nie jesteś to powiem Ci kilka słów na ten temat. To taki miś, który szumi. Tyle. Ale tyle wystarczy, by robić cuda!

Czas drzemki mojej córki od samego początku był i jest moim czasem wolnym i czasem na pracę. Im dłuższa drzemka tym lepiej. Niestety, gdy była mała jej sen był bardzo lekki, łatwo się wybudzała i w ciężko było w takim stanie funkcjonować.

Rodzicom wiadomo (po ciążowej eksploracji Google), że na sen dzieci świetnie działa tzw. biały szum. Długo wytrzymaliśmy bez szumiącego misia, bo matka uznała, że skoro na dziecko nie działa żaden szum puszczany z YouTube to nie ma sensu wydawać tyle pieniędzy na zabawkę, której skuteczność już przed zakupem jest wątpliwa! I jaki to był błąd! Duuuuuuży błąd :)

Podczas mojego pobytu w Polsce, kiedy córka miała kilka tygodni wszystkie znaki na niebie mówiły mi, że Whisbear jest nam pisany. Finalnie, pewnego dnia będąc w drodze do Rossmanna gadałam o nim z moją przyjaciółką. Było to zaraz po rozmowie, że zamierzam być jak ta kobieta z dowcipu – wejdę do Rossa i kupię tylko 1 produkt! No i wchodzimy, idę na dział AGD, patrzę a tam z dużym napisem „Okazja” stoi sobie Whisbear w cudownej cenie 89,90… Niestety tego dnia nie wyszłam ze sklepu kosmetycznego z jednym produktem. Ani z dwoma, ani z trzema…

Misiek został w domu szybko odpalony i już pierwszego wieczora mnie zadziwił! Po tym jak Ola usnęła, pięknie zagłuszył swoim szumem wszystkie domowe szurania i hałasy! Dawno nie spała tak spokojnie! Od tamtej pory korzystamy z niego codziennie i  właściwie nawet mi pomaga zasnąć :) Szczególnie służy nam w dzień, gdy w trakcie jej snu ktoś kręci się po domu, gdy ja gotuję, albo nawet gdy piszę (jak teraz!).


Trochę tych sposobów jest, a te 12 wymienionych to tylko ułamek pomysłów na to jak możesz pomóc młodej mamie, by miała więcej czasu dla siebie albo na pracę.

Co jeśli potrzebujesz znać ich więcej? Po prostu… zapytaj. Czasem może trzeba spróbować więcej niż raz, bo jak wspomniałam, takie z nas bywają Zosie Samosie, ale jak już powiemy jak nam pomóc to potem każde wysiłki w tej dziedzinie doceniamy potrójnie. Bo to naprawdę wiele dla nas znaczy!

Przedsiębiorcza mamo, koniecznie daj znać w komentarzu jak jeszcze można by Ci pomóc :)

I podaj ten post dalej!

Total
19
Shares
Podziel się 19
Pin it 0
Wyślij 0
Wyślij 0
Wyślij 0
Previous Article
jak zwiekszyc ruch na blogu stronie
  • Biznes
  • Blogowanie

Case study: Jak udało mi się podwoić ruch na blogu? (W miesiąc, ale fundamenty robiłam wcześniej. Powiem Ci jakie!)

  • 11 października 2017
  • Kasia Pszonicka
Czytaj dalej
Next Article
  • Biznes
  • Blogowanie
  • Dla początkujących

Moja historia pokonywania strachu przed transmisjami live i webinarami

  • 26 marca 2018
  • Kasia Pszonicka
Czytaj dalej
Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdalna praca, gdy jest się mamą w Polsce. Jak to ugryźć?
3 lat temu

[…] A na początku macierzyństwa, warto byś nauczyła otoczenie i ono samo nauczyło się kilku rzeczy, o których pisze Kasia Pszonicka – 12 sposobów jak możesz pomóc młodej mamie.  […]

Odpowiedz
i saw pictures
3 lat temu

Już kupuję Whisbear dla siostry, która rodzi za dwa tygodnie. Dziękuję za tego posta. Myślę, że więcej rozumiem jak jej będę mogła pomóc :)

Odpowiedz
Pawel (readyforboarding.pl)
3 lat temu

Whisbear <3 Służy nam nadal :D

Odpowiedz
Natalia | runwithmum
3 lat temu

Chyba czas dać miśkowi szansę :-) Moja córka, teraz trzyletnia, nie reagowała nawet na niego, ale a nuż teraz się uda…Niedługo możemy być całkiem ugotowani – też jesteśmy bardzo daleko od rodziny, a za 3 miesiące przyjdą na świat bliźnięta, co nadal jeszcze do mnie nie dociera. Wciąż się łudzę, że znajdę sposób na rozwój biznesu, utrzymanie zajawek i taką dużą rodzinę, ale zagadką pozostaje, JAK dokładnie :-) Co do pomocy – święta prawda. Odpoczynek, również psychiczny, na wagę złota!Ja też przeczytałam pełno książek karmiąc i było to dla mnie kompletne zaskoczenie. Szkoda, że nie miałam wtedy jeszcze czytnika, bo… Czytaj więcej »

Odpowiedz
Ola Dob.
3 lat temu

Szumiś był pierwszą “zabawką”, jaką kupiliśmy dla naszej Lili. :D♥ Był z nami ponad rok, teraz jest po prostu przytulanką, bo córeczka śpi już bez szumu. :) Każda z Twoim rad jest na wagę złota dla młodego rodzica. Powinni przesyłać ten tekst członkom najbliższej rodziny tuż po narodzinach dziecka. :D Ja miałam to szczęście, że przez pierwsze dwa miesiące był z nami mąż, towarzyszył nam przez 24h na dobę. To nieocenione ułatwienie na początku, gdy wszystkie doświadczenia macierzyńskie są dla kobiety nowe. Kolejnym ułatwienie jest z pewnością planowanie posiłków, dzięki temu można przekazać listę zakupów komuś do zrealizowania. :) Jednak… Czytaj więcej »

Odpowiedz
Dominika
2 lat temu

Jestem przedsiębiorczą mamą 2 maluchów- wszystko się zgadza :)

Odpowiedz
Pobierz za free
Instagram
W nawiązaniu do cięcia kosztów, dziś (czwartek) ostatni dzień promocyjnej ceny zapisów na kurs Strategiczny Start!⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ 56 3
A ja Ci mogę w tym pomóc :)⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ 62 4
Prawdopodobnie masz w swojej głowie jakiś pomysł na biznes. Może masz ich nawet kilka! Ale do tej pory jeszcze nie udało Ci się zrobić nic w kierunku jego realizacji. Dlaczego? Powodów może być wiele. I z dużym prawdopodobieństwem jeden z nich brzmi “bo ograniczały Cię formalności”. Albo przynajmniej strach o nie :)⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ 42 7
Strasznie wkurza mnie, że nikt nas w szkole nie nauczył bardzo podstawowej rzeczy, jaką jest planowanie własnego biznesu. To się może wydawać, że to jest takie "wow-wielkie-zadanie-specjalistyczne-jak-fizyka-kwantowa" (Oh, wait. Fizyki nas uczyli 😂), ale prawda jest taka, że działalność na własny rachunek to bardzo pierwotna i podstawowa umiejętność, jaką posiadł człowiek. Najpierw była praca na własny rachunek, a dopiero potem praca dla kogoś! Ktoś musiał najpierw stworzyć te miejsca pracy 🙂⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ 48 1
Tak się cieszę na myśl, że znowu otworzyłam zapisy na kurs przedsiębiorczości Strategiczny Start, w którym pokazuję jak porządnie zaplanować start z własnym biznesem, krok po kroku 💃🏻 Możecie pomyśleć o mnie „jakaś nawiedzona”, ale ja naprawdę lubię Wam pomagać w sprawach biznesowych! Inaczej nie robiłabym tego od ponad 8 lat!⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ 34 0
Przedstawiam Wam nowy cykl postów: AFIRMACJA! Alternatywnie możesz nazwać ją mantrą :) Dla mnie to jest po prostu zdanie, przypominające o czymś ważnym, które warto sobie zapamiętać i najlepiej często przypominać. Doskonale zastąpi też negatywne myśli, które gdzieś kołaczą Ci się po głowie :)⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ 79 5
Follow
Najnowsze posty
  • macierzynski działalność nierejestrowana
    Jak ogarniam pracę z dwójką dzieci – przedszkolakiem i bobasem? #BiznesMamy
  • 3 proste sposoby na większą pewność siebie w biznesowych działaniach
    3 proste sposoby na większą pewność siebie w biznesowych działaniach – Podcast 002
  • O działalności nierejestrowanej i testowaniu pomysłu na biznes
    O działalności nierejestrowanej i testowaniu pomysłu na biznes – Podcast 001
  • kurs biznesowy strategiczny start jak wyglada
    Jak wygląda kurs Strategiczny Start od środka?
Sklep
  • PRZEDSPRZEDAŻ - Skąd wziąć pieniądze na start i rozwój własnego biznesu? - eBook 59,00zł
  • PRZEDSPRZEDAŻ - 5 kroków do wstępnej oceny pomysłu na biznes - eBook 59,00zł
  • Pakiet NA DOBRY START eBook + Kalkulator 168,00zł 139,00zł
  • PAKIET PODSTAWY Kurs Strategiczny Start 599,00zł
  • PAKIET STANDARD - Kurs Strategiczny Start 728,00zł 649,00zł
W nawiązaniu do cięcia kosztów, dziś (czwartek) ostatni dzień promocyjnej ceny zapisów na kurs Strategiczny Start!⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ 56 3
A ja Ci mogę w tym pomóc :)⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ 62 4
Prawdopodobnie masz w swojej głowie jakiś pomysł na biznes. Może masz ich nawet kilka! Ale do tej pory jeszcze nie udało Ci się zrobić nic w kierunku jego realizacji. Dlaczego? Powodów może być wiele. I z dużym prawdopodobieństwem jeden z nich brzmi “bo ograniczały Cię formalności”. Albo przynajmniej strach o nie :)⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ 42 7
Strasznie wkurza mnie, że nikt nas w szkole nie nauczył bardzo podstawowej rzeczy, jaką jest planowanie własnego biznesu. To się może wydawać, że to jest takie "wow-wielkie-zadanie-specjalistyczne-jak-fizyka-kwantowa" (Oh, wait. Fizyki nas uczyli 😂), ale prawda jest taka, że działalność na własny rachunek to bardzo pierwotna i podstawowa umiejętność, jaką posiadł człowiek. Najpierw była praca na własny rachunek, a dopiero potem praca dla kogoś! Ktoś musiał najpierw stworzyć te miejsca pracy 🙂⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ 48 1
Tak się cieszę na myśl, że znowu otworzyłam zapisy na kurs przedsiębiorczości Strategiczny Start, w którym pokazuję jak porządnie zaplanować start z własnym biznesem, krok po kroku 💃🏻 Możecie pomyśleć o mnie „jakaś nawiedzona”, ale ja naprawdę lubię Wam pomagać w sprawach biznesowych! Inaczej nie robiłabym tego od ponad 8 lat!⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ 34 0
Przedstawiam Wam nowy cykl postów: AFIRMACJA! Alternatywnie możesz nazwać ją mantrą :) Dla mnie to jest po prostu zdanie, przypominające o czymś ważnym, które warto sobie zapamiętać i najlepiej często przypominać. Doskonale zastąpi też negatywne myśli, które gdzieś kołaczą Ci się po głowie :)⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ 79 5

Sklep dostępny jest pod adresem www.kasiapszonicka.pl/sklep

Regulamin zakupów
Polityka prywatności

Sklep prowadzi:
Watermelon123 Sp. z o.o.,
al. J. Piłsudskiego 92,
92-202 Łódź,
NIP 728-283-66-28,
REGON 382858959, KRS 0000777448

Input your search keywords and press Enter.